Najlepszy, jak dotąd rosyjski film o Afganistanie, już powstał. To "Afganski Izlom" z 1991 roku - film diamencik, a dosyć mało znany. Mam wrażenie, że "Braterstwo" chce powtórzyć tamten wyczyn - w sumie bardzo podobna fabuła, klimat itp. Ale cóż - z piasku bicza nie ukręcisz...
Mimo irytujących momentów i tak wyszło całkiem dobrze.
Dzięki Twojemu komentarzowi dowiedziałem się że był już podobny film czyli "Afgański Izlom". Poszperałem nieco w sieci i zdobyłem go. Rzeczywiście bliźniacza fabuła. Mimo wszystko oba filmy dobrze mi się oglądało, z tym że "Izlom" jest znacznie bardziej ... dosadny i brutalny.