Czy naprawdę w opisach rosyjskich filmów trzeba stosować transkrypcję angielską? Czy nie można napisać oryginalnego, rosyjskiego tytułu cyrylicą, albo przynajmniej w tradycyjnej, polskiej transkrypcji? Polski język lepiej oddaje brzmienie rosyjskich nazw. Nazwiska aktorów raz są po polsku, raz w międzynarodowej formie. Jest Swietłana, ale jest Sergei. Nie można być konsekwentnym? Chociaż nie ukrywam, że według mnie lepiej wyglądają Siergiej, Andriej, Dasza, Dymitr itp., niż ich angielskie odpowiedniki.