ale nie popadajmy w paranoje, nie wiem co w nim niby było takiego, ze miałbym go pamiętać przez lata i nie miałbym spać przez 2 tygodnie.
Zupełnie nie rozumiem wypowiedzi ludzi, którzy to mówią jaki na nich wielki wpływ wywarł ten film, jak nimi wstrząsnął.
Ktoś z nas ma wypaczoną psychikę-albo ja bo mnie to nie rusza, albo Wy bo jesteście strasznie przerważliwieni i delikatni-jedno z dwóch.
Dobry, ale nie zachwycil-tak moge najkrocej to opisać.
Aha-wskażcie mi niby te "mocne" sceny, bo ja mimo usilnych staran takich nie zauwazyłem.
Ani to Thriller, ani dramat ani psychologiczny.
W sumie takie nie wiadomo co, co chcial osiagnac rezyser tym filmem??
6/10 dam ale tylko dlatego, ze lubie rosyjskie kino.
No nie wiem, jak dziewczyna leży obok dwóch trupów, w tym jednego w całkowitym rozkładzie, wszędzie pełno much a milicjant psychopata patrzy się jak zasyfiony brudas z jego aresztu gwałci dziewczynę to rzeczywiście rodzi się porównanie do Pocahontas, taki lekki i przyjemny filmik. Nie wiem Dadan co jest grane ale psychikę to wypaczoną musisz miec ty.
Wracając do filmu to podsumowac można go tylko jednym zdaniem: Rosja to nie kraj, to stan umysłu.
Dokładnie, zgadzam się z Tobą w 100%. Jestem dziś "na świeżo" po filmie i dokładnie ten sam kawałek filmu mną najbardziej poruszył do tego stopnia, iż miałam problem z snem. Czuję ogromny niesmak i gdybym wcześniej zorientowała sie jak fabuła sie rozkręci to nigdy w życiu nie obejrzałabym tego filmu (choć być może przeczuwałam po samym klimacie do czego to dąży, jednak reżyser skonstruował akcję filmu w ten sposób, iż ciężko było się oderwać od oglądania)
Jeśli znów chodzi o brak "mocnych" scen, stwierdzam że być może zależy od wrażliwości danego człowieka, a może w tym konkretnym przypadku chodzi o płeć?
Wiem jedno, pierwszy raz w życiu podczas oglądania filmu zebrało mi sie na wymioty i niech to będzie moim podsumowaniem. Oceniać filmu raczej nie będę, gdyż musiały by być stworzone dwie skale.