Uwolnił ją ktoś ? to nie zostało przedstawione w filmie.Historia podobno na faktach a został pominięty bardzo ważny fakt.
Chłopie, gdzie Ty widzisz azjatycką mentalność???? W Rosji..? Gdyby oni rzeczywiście mieli azjatycką mentalność, to Rosja wyglądałaby jak Korea Południowa lub jak Tajwan, lub chociażby produkowałaby cokolwiek jak Chiny a nie żyła tylko i wyłącznie z eksportu surowców i przepijała ukradzione pieniądze. Tak było za cara, za Stalina i tak jest teraz. Całe nieszczęście Rosji polegało i polega właśnie na tym, że nie ma tam azjatyckich wartości, np. chińskiej gospodarności, tajwańskiej pomysłowości, japońskiej solidności czy koreańskiego etosu pracy. Rosja nie wytrzymuje porównania nawet do biednych Indii - bo chociaż te kraje są równie skorumpowane, to Hindusi przynajmniej nie chleją na umór. O tym właśnie jest ten film.
Jest za to pijaństwo, złodziejstwo, poróbstwo i myślenie wyłącznie o dniu dzisiejszym. Nie zdziwię się, jeśli pewnego dnia okaże się, że Rosja przehandluje Chińczykom Syberię.
(tłumaczone z rosyjskiego forum - z góry przepraszam jeśli błędy):
Andżelika przebywając z trupami w pokoju wkrótce oszalała ze strachu i z rozpaczy. Matka Żurowa była zbyt nawalona żeby usłyszeć jej krzyki albo miała to w d..., a sąsiedzi mieli znieczulicę na hałasy, zresztą co drugie mieszkanie w tym bloku to melina. Gdy następnego dnia matce Żurowa skończył się bimber, przetrzeźwiała trochę, weszła do pokoju, zobaczyła zabitego Żurowa i prawdopodobnie ze wściekłości chciała zatłuc Andżelikę, ale była tak przechlana, że zmarła na zawał (w tym momencie Andżelika została w pokoju sama z 4 trupami: komandosa, menela, Żurowa i jego matki). Andżelika znalazła za łóżkiem nóż do masła (lub "coś w tym rodzaju") i próbowała podciąć sobie żyły, ale nóż był zbyt tępy. Pomimo że smród trupów stał się na klatce schodowej nie do wytrzymania, wychudzoną dziewczynę odnaleziono dopiero po dwóch dniach (komendant zaniepokoił się nieobecnością majora na komisariacie MO). Z dziewczyną na początku nie było kontaktu; po wyjaśnieniu sprawy ojciec załatwił jej kurację w klinice psychiatrycznej w Leningradzie, skąd wyszła w 1987 roku. Komendant Milicji z początku chciał zamieść sprawę pod dywan, ale ojciec Andżeliki był sekretarzem rejonowym partii (sprawa wywołała skandal i została skomentowana w lokalnych mediach). Kobieta do dziś mieszka w Petersburgu, ale nie wypowiada się na temat zajść. Anastazja za zabójstwo majora Żurowa została skazana na 14 lat łagru, z czego odsiedziała sześć i pół roku. Nie wiadomo, co się z nią dzieje obecnie.
A ja myślę, że ktoś ją w końcu znalazł, żywą lub martwą. Ważny milicjant zaginął, więc na pewno przeprowadzono śledztwo w tej sprawie i ktoś przyszedł prędzej czy później do niego do domu.